Jakiś czas temu do Kancelarii zgłosił się bardzo majętny klient, który rozstał się z żoną i w zasadzie wszczęta została procedura rozwodowa. Żona w toku wstępnych negocjacji przed skierowaniem sprawy do Sądu wskazała, iż na wspólne dziecko oczekiwać będzie alimentów w wysokości wielu tysięcy złotych.
Zgodnie Art. 135 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego
§ 1. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego.
Orzeczenia: 5
§ 2. Wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie albo wobec osoby niepełnosprawnej może polegać w całości lub w części na osobistych staraniach o utrzymanie lub o wychowanie uprawnionego; w takim wypadku świadczenie alimentacyjne pozostałych zobowiązanych polega na pokrywaniu w całości lub w części kosztów utrzymania lub wychowania uprawnionego.
W kontekście tych przepisów jednym z pytań jakie padło w trakcie rozmowy z adwokatem, to ile i do jakiej wysokości Sąd może zasądzić od niego alimenty.
Pośrednio na to pytanie odpowiedział Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, w Wyroku z 8 lipca 2013 r., sygn. akt II Ca 417/13), który rozpatrywał pozew małoletniego przeciwko ojcu, który tak się złożyło wykonywał zawód adwokata.
Nie wdając się w opis stanu faktycznego, wskazać należy, iż Sąd uznał, ze nawet biorąc pod uwagę wysoki poziom życia obojga rodziców (wykonywany zawód: adwokata i lekarza) i prawo małoletniego powoda do równej stopy życiowej, to nie można przyjąć iż uzasadnione potrzeby małoletniego dziecka sięgają kilku (w tym wypadku 4) tysięcy złotych. Taka kwota przewyższa istotnie średnie wynagrodzenie i jedynie niewielki procent społeczeństwa dysponuje 4 tysiącami złotych na swoje comiesięczne utrzymanie.
Sąd ustalił, iż usprawiedliwione potrzeby dziecka oscylują na poziomie około 3000 zł miesięcznie.
Sąd Okręgowy przy tym stwierdził, iż jest to kwota maksymalna i wynikającą z wysokiego poziomu życia obu rodziców, przy tym obejmuje ona także zabezpieczenie potrzeb ponadpodstawowych, które w przypadku innych dzieci nie mogłyby być zaspokojone z powodu braku ku temu możliwości ich rodziców.
Bartosz Kowalak – radca prawny w Kancelarii Adwokacko-Radcowskiej Kacprzak Kowalak w Poznaniu