Dożywocie a zachowek

Strona główna Porady prawne

Bartosz Kowalak

23 sierpnia 2018

Z mojej praktyki wynika, że bardzo często z roszczeniem o zapłatę zachowku mamy do czynienia w sytuacji gdy umierają rodzice, którzy przed śmiercią darowali nieruchomość jednemu dziecku, a drugiemu (trzeciemu lub kolejnemu) nie podarowali nic i nie pozostawili po sobie majątku spadkowego.

Zgodnie bowiem z art. 994 § 1 Kodeksu cywilnego przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób niebędących spadkobiercami lub uprawnionymi do zachowku.

Powyższe oznacza, że w podanym na wstępie przykładzie darowiznę nieruchomości dla pierwszego dziecka dolicza się do spadku i to niezależnie od tego kiedy została darowana.

Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się jeśli mamy do czynienia z umową dożywocia, która jest zbliżona do umowy darowizny. Umowa dożywocia zdefiniowana została w art. 908 § 1 Kodeksu cywilnego – jeżeli w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie, powinien on, w braku odmiennej umowy, przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym.

Mimo tego, że obie umowy są do siebie bardzo zbliżone to wartości nieruchomości przeniesionej w drodze umowy dożywocia nie dolicza się do spadku.