Od czasu wprowadzenia kilka lat temu do polskiego Kodeksu cywilnego możliwości dochodzenia zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej praktycznie większość tego typu roszczeń poddawana jest pod rozstrzygnięcie sądu.
Ubezpieczyciele i to patrząc z praktyki Kancelarii, chyba wszyscy obecni na rynku, przyjmują linię obrony, przed składanymi w imieniu poszkodowanych roszczeniami, polegającą na zgłaszaniu wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego psychiatry lub psychologa. Biegły taki w intencji zakładu ubezpieczeń, czy też ich adwokata, czy radcy prawnego ma wydać opinię, czy w wyniku straty w wypadku komunikacyjnym ojca, męża, czy syna doszło u osoby poszkodowanej do rozstroju zdrowia, lub też w jaki sposób osoba ta przeżywa żałobę po stracie osoby najbliższej.
Skutkiem tego typu strategi procesowej jest przede wszystkim znaczne przedłużenie procesu sądowego- konieczność przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego w zasadzie odracza wyrok o dobre kilka miesięcy.
Drugim negatywnym skutkiem jest często obserwowana u Klientów Kancelarii irytacja i rozdrażnienie, spowodowane faktem, iż kwestionowane są ich uczucia, które muszą udowadniać nie tylko często bardzo emocjonalnymi i trudnymi zeznaniami, ale także poddawać się wiwisekcji swojej psychiki u psychiatry i psychologa.
Dlatego też bardzo pozytywnie ocenić należy orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Wrocławiu ( sygn. Akt: I ACa 330/13 z 2013-04-23), w którym Sąd ten uznał tego typu strategię procesową za pewnego rodzaju nadużycie.
Oddając w tym miejscu głos Sądowi wskazać należy, iż : „Błędna jest praktyka dopuszczenia dowodu z opinii biegłego na okoliczność stanu psychicznego powodów w związku ze śmiercią osoby najbliższej. Dowód taki nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia, skoro przedmiotem procesu nie jest wywołanie rozstroju zdrowia u najbliższych członków rodziny. Za całkowicie błędny pod względem logicznym i normatywnym należy wywód strony pozwanej, w którym usiłowała wywieść, że członkom rodziny przysługuje zadośćuczynienie jedynie wtedy, gdy następstwem śmierci osoby najbliższej jest wywołanie rozstroju zdrowia psychicznego, mającego nadto postać choroby psychicznej.”.
Mieć zatem należy nadzieję, iż tego typu argumentacja będzie brana pod rozwagę w szerszym spektrum sądów powszechnych.
Bartosz Kowalak – radca prawny w Kancelarii Adwokacko-Radcowskiej Kacprzak Kowalak