Stała suma ubezpieczenia w polisie AC, często tylko obowiązuje na polisie.

Strona główna Porady prawne

Bartosz Kowalak

6 czerwca 2020

Stała suma ubezpieczenia w polisie AC, często tylko obowiązuje na polisie.

Spór jaki zachodzi pomiędzy ubezpieczającymi a zakładem ubezpieczeń o ustalenie wartości pojazdu w sytuacji szkody całkowitej lub szkody kradzieżowej jest zjawiskiem dosyć powszechnym.

Przyjąć należy, ze normą jest stwierdzenie, że wartość pojazdu określona w polisie znacznie odbiega, oczywiście w górę, od wartości auta określanej dla potrzeb wypłaty odszkodowania.

Sytuacja ta jest zarówno frustrująca, ale i kontrowersyjna dla poszkodowanych, bo w zasadzie wartość auta przyjmowana do ubezpieczenia określa zazwyczaj nie ubezpieczający a agent towarzystwa ubezpieczeniowego, który dane auta, jego rok, model sprawdza w katalogach i dobiera odpowiednią wartość.

Z chwilą powstania szkody Ubezpieczający  jest z reguły  przekonany, że wartość ta określona w polisie powinna być przyjęta dla określenia wartości odszkodowania. Zwłaszcza iż przecież od tej większej wartości płacił składkę.

Niestety nic z tego.

Formalnie przy zawieraniu umowy ubezpieczenia, to ubezpieczający jest oferentem, a zakład ubezpieczeń tylko przyjmuje ofertę ubezpieczenia. Tym samym podawane przez agenta wartości mają jedynie charakter pomocniczy, a nie obligujący do czegokolwiek ubezpieczyciela – poza poborem składki rzecz jasna.

Ubezpieczyciele wyciągnęli niejako rękę do Klientów i przy zawieraniu umowy AC często można za dodatkową składką wykupić, lub w niektórych pakietach jest to standard, klauzulę „stałej sumy ubezpieczenia”, przez którą należy rozumieć niezmienność wartości pojazdu ustaloną przez ubezpieczyciela, w dniu zawarcia umowy.

Zasadniczo należałoby przyjąć, że ubezpieczyciel, mając na uwadze ową klauzule nie powinien w ogóle badać wartości auta dla potrzeb ustalenia szkody, tylko przyjąć wartość polisową.

A jak jest w rzeczywistości?

W zasadzie normą jest, iż ubezpieczyciele zapominają o treści polisy i wykupionej tam klauzuli.

Dlatego też do naszej Kancelarii w Poznaniu nierzadko kierowane są wiadomości email o takiej treść”

Witam,

W poszukiwaniu pomocy natrafiłem na bloga o odszkodowaniach. Opiszę w skrócie jaki mam problem. Kupiłem samochód za kwotę 46 000 zł, ubezpieczyłem go w Ergo Hesti. Agent wyliczył wartość pojazdu na kwotę 47,500zł i zaproponował za niewielką dopłatą „stałą sumę ubezpieczenia”. Zgodziłem się, zakupiłem ubezpieczenie AC  ze wszystkimi dodatkami i naprawą w ASO . Po 4 dniach w drodze do domu miałem kolizję i uderzyłem w zaspę co spowodowało wybuchnięcie poduszek. Likwidator stwierdził szkodę całkowitą. Dzisiaj dostałem decyzję i informację że przyznano mi kwotę, UWAGA!!! 15 000zł!! Napisali że wartość pojazdu w dniu szkody to 45 400zł , minus 25% za to że auto było rozbite za granicą, minus 5% za coś tam , i minus 5% za drugiego właściciela, zakup prywatny i miesiąc zakupu. Po ich obliczeniach wyszło że rzeczywista wartość pojazdu w dniu szkody wynosiła 32 000zł , na wrak mają kupca za 17 000 i mi przelewają 15 000. W obecnej sytuacji ręce mi opadły i nie wiem co robić. Czy mogę liczyć na pańską opinię w tej sprawie oraz pomoc w uzyskaniu odszkodowania które pozwoli mi na naprawę samochodu ?To co zrobili to jakaś kpina po prostu… Skąd mogłem wiedzieć że auto było wcześniej rozwalone .. Zresztą podczas zakupu ubezpieczenia nikt o tym nie mówił… Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź w mojej sprawie. „

Czy zatem ubezpieczony ma szansę na wygraną w sądzie z ubezpieczycielem?

 

Odpowiedzi na to pytanie można udzielić wskazując następujące orzeczenia sądów:

 

„Pozwany, jako przedsiębiorca zajmujący się profesjonalnie ubezpieczeniami osobowymi i majątkowymi, powinien tak kalkulować warunki udzielanego ubezpieczenia, aby jego działalność przynosiła oczekiwaną korzyść. Natomiast konsument ma prawo wiedzieć, jaka jest podstawa wyliczenia wysokości odszkodowania i nie powinien być narażony na nagłą zmianę tej podstawy, w szczególności, że za stosowanie klauzuli „stałej sumy ubezpieczenia” ponosi dodatkowe opłaty.”

 

„W ocenie Sądu pozwany niezasadnie przy wyliczaniu należnego powodom odszkodowania zweryfikował i ponownie przeliczył wartość rynkową pojazdu powodów na dzień powstania szkody, zamiast jej wartość wyliczyć jako różnicę pomiędzy stałą sumą ubezpieczenia, która została z góry ustalona pomiędzy stronami, a wartością pozostałości pojazdu”

„Nie ma racji skarżący, że błędnie jego zdaniem została zastosowana w sprawie klauzula „02 STAŁA SUMA UBEZPIECZENIA” z uwagi na błędnie oszacowaną wartość rynkową pojazdu w dacie zawarcia umowy ubezpieczenia. Zaniechania w tym zakresie obciążają samego pozwanego, który na etapie zawierania umowy mógł kwestionować sumę ubezpieczenia (odpowiadającą wartości rynkowej pojazdu) w świetle zawartej umowy. Zwłaszcza, że to pozwany, profesjonalista przedstawiał powodowi (…) i klauzulę 02 stałej sumy ubezpieczenia i powinien znać dokładnie ich treść, w szczególności, że suma ubezpieczenia powinna odpowiadać rzeczywistej wartości rynkowej pojazdu.”