W praktyce likwidacji szkód komunikacyjnych wykształciły się dwie metody ustalania wysokości odszkodowania. Pierwsza z nich polega na miarkowaniu sumy pieniężnej odpowiadającej kosztom naprawy pojazdu. Zaistniałą szkodę określa się wówczas jako częściową. Druga metoda, zwana dyferencyjną, polega na obliczeniu różnicy pomiędzy wartością auta sprzed szkody, a wartością wraku. Różnica ta określa wprost wysokość odszkodowania wypłacanego w sprawie. Taką szkodę nazywa się całkowitą.
Co do zasady, o wyborze właściwej metody decyduje opłacalność naprawy samochodu. Jeżeli koszty naprawy nie przekraczają wartości pojazdu sprzed szkody (naprawa jest opłacalna), stosuje się pierwszą metodę, jeżeli jednak przekraczają – metodę dyferencyjną. Druga z metod w konsekwencji oznacza kasację auta, bo odszkodowanie nie pokrywa kosztów naprawy. Ostatecznie o losie pojazdu oczywiście decyduje jego właściciel.
Ubezpieczyciel nie zawsze może narzucać metodę likwidacji szkody.
Gdy dojdzie już do wypadku, wybór sposobu likwidacji szkody następuje po przeprowadzeniu oględzin auta przez rzeczoznawcę zakładu ubezpieczeń. Rzeczoznawca dokumentuje zakres szkody i na tej podstawie miarkuje koszt naprawy oraz zestawia wycenę z wartością pojazdu sprzed szkody. Następnie zakład ubezpieczeń informuje poszkodowanego o sposobie likwidacji szkody i przedstawia wyliczenia rzeczoznawcy.
Podpowiadamy, że informacja ubezpieczyciela nie jest wiążąca. W szczególności, zawiadomienie o nieopłacalności naprawy nie zawsze oznacza, że rzeczywiście nie da się naprawić auta po cenie niższej niż wartość pojazdu. Dużo zależy od założeń, jakie przyjmie rzeczoznawca przy obliczaniu kosztu naprawy. Kosztorys naprawy zawiera szereg pozycji, które mogą być – w zależności od przyjętego założenia – tańsze albo droższe. Tymi pozycjami są ceny części zamiennych oraz stawka za robociznę. Nierzadko zdarza się, że zakład ubezpieczeń przyjmie „droższe” założenia, które pozwolą zakwalifikować szkodę jako całkowitą, bo tak ustalona wycena przekroczy wartość pojazdu sprzed szkody. Dla poszkodowanego oznaczać to będzie niższe odszkodowanie.
W orzecznictwie sądów powszechnych, również tych w Poznaniu, przyjmuje się że w pewnych sytuacjach można skutecznie kwestionować ustalenia wyboru szkody przez ubezpieczyciela. Wynika to z faktu, że niekiedy liczy się wyłącznie zdanie poszkodowanego o wyborze założeń do sporządzenia kosztorysu. Prawo chroni w takich wypadkach poszkodowanego, a ubezpieczyciel nie może narzucić innego rozwiązania.
Kiedy poszkodowany może narzucić metodę likwidacji szkody?
Kiedy zakład ubezpieczeń ustali szkodę całkowitą, a poszkodowany chciałby dokonać naprawy pojazdu, zawsze trzeba zacząć od sprawdzenia z jakiego rodzaju ubezpieczenia odpowiada zakład.
Jeśli odpowiedzialność ubezpieczyciela wynika z polisyautocasco, poszkodowany ma znacznie ograniczone pole manewru. Ogólne warunki ubezpieczenia określają sposób ustalania szkody całkowitej. Łatwo można się domyślić, że sposób ten przewiduje założenia najbardziej korzystne dla ubezpieczyciela. W praktyce więc trudno podważyć ustalenie przez zakład ubezpieczeń szkody całkowitej.
Całkowicie odmiennie wygląda sytuacja, jeśli zakład ubezpieczeń odpowiada z tytułu OC. Co prawda, zakład ubezpieczeń, kwalifikując szkodę jako całkowitą, sporządza kosztorys naprawczy, przyjmując podobne założenia, jak w sprawachautocasco. Kosztorys taki opiera się o najdroższe części zamienne, zakupione od oficjalnego dystrybutora danej marki pojazdów oraz o stawki za robociznę stosowane w autoryzowanym serwisie naprawczym, które również są najdroższe. Innymi słowy zakład ubezpieczeń zakłada, że naprawa będzie dokonana na najdroższych częściach oryginalnych i w autoryzowanym serwisie. Tak być jednak nie musi. Wystarczy, że poszkodowany naprawi pojazd w zwykłym warsztacie albo nawet na własną rękę. Wówczas koszt robocizny znacznie spadnie. Również nie stoi na przeszkodzie, aby naprawa odbyła się na tańszych częściach alternatywnych albo nawet częściach używanych, które częstokroć są kilkukrotnie tańsze od nowych oryginałów. W zależności od wyboru (założeń) poszkodowanego, ma on szereg możliwości modyfikacji kosztorysu naprawczego. Modyfikacji, które w ostateczności mogą powodować opłacalność naprawy.
Jeżeli więc poszkodowany otrzymał od ubezpieczyciela informację o zakwalifikowaniu szkody jako całkowitej, a chciałby naprawić samochód, warto skonsultować się z mechanikiem, niezależnym rzeczoznawcą lub adwokatem specjalizującym się w odszkodowaniach, czy przy odpowiedniej modyfikacji kosztorysu naprawa pojazdu stanie się opłacalna. Jeśli tak, poszkodowany będzie mógł liczyć na wyższe odszkodowanie, które pozwoli mu dalej cieszyć się z posiadanego auta.
Damian Nowicki – prawnik w Kancelari Adwokackiej Kacprzak Kowalak