Polskie prawo przewiduje zróżnicowane kary za jazdę po alkoholu w zależności od jego stężenia we krwi u kierowcy. Wymierzając karę Sąd bierze się pod uwagę fakt, czy u kierowcy występuje stan po użyciu alkoholu, czy też stan nietrzeźwości. Ustawodawca polski uznał, że przestępstwem jest kierowanie pojazdem mechanicznym w tzw. stanie nietrzeźwości. Termin ten stosowany jest, gdy zawartość alkoholu we krwi kierowcy przekracza wartość 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub gdy zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość. O wykroczeniu możemy mówić w przypadku, gdy powyższe wartości są niższe, ale jednocześnie przekraczają 0,2 promila albo 0,1 mg. W przypadku, gdy zaistnieją przesłanki do zarzucenia popełnienia przestępstwa, kierowca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Ponadto Sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na minimum 3 lata, a także świadczenie pieniężne rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5000 złotych. W przypadku wykroczenia Art. 87 Kodeksu wykroczeń przewiduje karę aresztu albo grzywny nie niższej niż 50 złotych. Ponadto Sąd bezwzględnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów. Należy podkreślić, że wykroczeniem jest również kierowanie w stanie nietrzeźwości innym pojazdem niż mechaniczny. Pomimo skazania za jazdę w stanie nietrzeźwości, wiele kierowców ponownie ryzykuje dopuszczając się jazdy w takim stanie. W przypadku, gdy po uprawomocnieniu się wyroku skazującego, ponownie zostanie dokonany taki czyn, dana osoba jest określana mianem recydywisty, przez co może podlegać karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Ponadto, sprawca otrzymuje dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych , a także może zostać zobowiązany do zapłaty na rzecz Funduszu kwoty co najmniej 10 000 złotych.
Jakiej kary może spodziewać się kierowca za jazdę po alkoholu?
Strona główna
Porady prawne
Bartosz Kowalak
16 lutego 2019