Wiele osób przed kupnem używanego samochodu decyduje się na poddanie go specjalistycznemu badaniu wykonanym przez zaufaną osobę bądź autoryzowany serwis samochodowy w celu wykluczenia dokonania przez poprzedniego właściciela manipulacji w liczniku przebiegu kilometrów.
Skąd taki pomysł pojawia się u coraz większej liczby osób?
Powodem może być fakt, że media donoszą o wciąż wzrastającej, zatrważającej statystyce, z której wynika, że rocznie na średnio 800 tysięcy sprowadzanych używanych aut, aż 80% z nich miało cofnięte liczniki. Cel takiej „regulacji” jest jeden – jest to próba uzyskania jak najwyższej ceny za pojazd. Należy jednak pamiętać, że poddanie manipulacji liczników używanych aut w celu uzyskania korzyści majątkowej jest definiowane w prawie karnym jako dopuszczenie się przestępstwa oszustwa.
Opierając się na statystykach przedstawianych przez media można wywnioskować, że rocznie popełnianych jest ponad pół miliona omawianych występków. Należy zaznaczyć, że przedstawione statystyki dotyczą jedynie pojazdów sprowadzanych zza granicy.
W wielu przypadkach handel samochodami jest źródłem dochodu. Stąd często przestępstw dopuszczają się te same osoby. Polskie prawo za oszustwo tego typu przewiduje karę pozbawienia wolności w wymiarze od od 6 miesięcy do 8 lat więzienia, co w efekcie prowadzi do skazywania osób dopuszczających się przestępstwa na nawet na karę 12 lat pozbawienia wolności. Natomiast jeżeli manipulacją w licznikach zajmuje się kilka osób, to będą one odpowiadać za udział w grupie przestępczej, co może wiązać się z surowszymi karami.
Tak przedstawia się w teorii karanie za oszustwa jakim jest cofnięcie liczników. Natomiast praktyka jak zawsze wygląda nieco inaczej …
Karanie w tego typu sprawach często jest marginalne. Problem stanowi wykazanie, że dany sprzedawca dopuścił się czynu. Nieraz można spotkać się z linią obrony powołującą się na niewiedzę sprzedawcy o nieprawidłowej wartości liczników oraz zrzucanie winy na poprzedniego właściciela pojazdu.
Nabywcy, który dowie się o cofnięciu liczników po zakupie auta, trudno jest w praktyce szukać sprawiedliwości u organów ścigania. Może jednak spróbować dochodzić swoich praw na drodze cywilnej korzystając z przesłanki do „reklamowania” umowy jaką jest wprowadzenie w błąd, co do przebiegu, w przypadku gdy miał on wpływ na cenę pojazdu. Oszukany nabywca w tej sytuacji może żądać obniżenia ceny pojazdy, a nawet odstąpić od umowy kupna.
Warto jednak zaoszczędzić sobie nieprzyjemności poprzez podjęcie odpowiednich kroków przed zakupem auta, szczególnie jeżeli pojazd ma niewielki przebieg.
Przyjmuje się, że najbezpieczniej kupować pojazdy, które mają książeczki serwisowe. Niedawno w Polsce powstał nawet obowiązek odnotowywania w książeczkach przebiegu podczas przeglądu. Nie zawsze jednak jest to wystarczające do ochrony przed oszustwem, gdyż nigdy nie mamy pewności, czy książeczka nie została sfałszowana, a licznik cofnięty przed przeglądem.
Aby mieć całkowitą pewność co do stanu technicznego samochodu, przed kupnem lub zapłatą całej ceny warto poddać go szczegółowemu przeglądowi.
Nowsze samochody wyposażone są w dodatkową aparaturę zapamiętującą dane, przez co łatwiej jest wykryć proceder oszustwa. Dzięki temu, na podstawie historii działania różnego rodzaju urządzeń można stwierdzić czy ukazany przebieg jest adekwatny do innych parametrów.