Poznańskie środowisko oświatowe otrzymało wreszcie jasną odpowiedź na pytanie, które przez lata pozostawało bez jednoznacznego rozstrzygnięcia. Czy nauczyciel uniewinniony w postępowaniu dyscyplinarnym może odzyskać niewypłacone dodatki? Sąd Najwyższy odpowiedział: tak, i to bezwarunkowo.
Przełom w sprawach nauczycielskich
Marzec 2025 roku przejdzie do historii polskiej oświaty. Sąd Najwyższy w uchwale III PZP 5/24 położył kres praktykom, które krzywdziły nauczycieli finansowo, mimo że ostatecznie okazywali się niewinni.
W mojej poznańskiej kancelarii przez ostatnie lata przyjęłam dziesiątki nauczycieli, którzy mimo wygranych postępowań dyscyplinarnych, nie mogli odzyskać swoich pieniędzy. Niektórzy przychodzili ze łzami w oczach – nie tylko dlatego, że stracili dodatki za kilkanaście miesięcy zawieszenia, ale przede wszystkim z poczucia niesprawiedliwości. „Pani mecenas, przecież jestem niewinna, dlaczego mam być karana finansowo?” – słyszałam wielokrotnie.
Jasne stanowisko Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy nie pozostawił miejsca na interpretacje. Stwierdził wprost – nauczyciel, który został uniewinniony, nie może ponosić żadnych konsekwencji finansowych bezpodstawnego oskarżenia. To oznacza, że wszystkie dodatki, które przysługiwały nauczycielowi przed zawieszeniem, muszą zostać wypłacone również za okres zawieszenia.
Dotyczy to przede wszystkim:
- dodatku za wysługę lat (który wynika z przepracowanych lat i nie zależy od bieżącego wykonywania obowiązków)
- dodatku motywacyjnego (jeśli był przyznany przed zawieszeniem jako stały składnik wynagrodzenia)
Jedyny wyjątek to wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe – tu Sąd Najwyższy podtrzymał dotychczasową linię, że za nieprzepracowane godziny wynagrodzenie się nie należy.
Poznańska specyfika problemu
Wielkopolska, a szczególnie Poznań z jego rozbudowaną siecią szkół, to region gdzie problem był szczególnie widoczny. Duża liczba placówek oświatowych przekłada się na większą liczbę postępowań dyscyplinarnych, a co za tym idzie – więcej nauczycieli dotkniętych problemem niewypłacanych dodatków.
Pamiętam sprawę nauczycielki z jednej z poznańskich szkół podstawowych, która walczyła o swoje dodatki przez dwa lata po uniewinnieniu. Dyrekcja argumentowała, że skoro w okresie zawieszenia dodatki „nie przysługiwały”, to nie ma podstaw do ich wypłaty. Dopiero interwencja prawna i groźba procesu skłoniły szkołę do wypłaty należności. Teraz, dzięki uchwale Sądu Najwyższego, takie sytuacje nie powinny się powtórzyć.
Co robić, gdy szkoła odmawia wypłaty?
Z mojego doświadczenia wynika, że warto działać metodycznie:
Krok pierwszy – pisemne wezwanie do wypłaty skierowane do dyrektora. Koniecznie z powołaniem się na uchwałę SN z 18 marca 2025 r. Często sama świadomość, że nauczyciel zna swoje prawa i powołuje się na najnowsze orzecznictwo, zmienia nastawienie dyrekcji.
Krok drugi – jeśli wezwanie nie przyniesie efektu, warto rozważyć mediację. W Poznaniu działa kilka ośrodków mediacyjnych specjalizujących się w sporach pracowniczych. To szybsza i tańsza droga niż proces sądowy.
Krok trzeci – pozew do sądu pracy. Sąd Rejonowy Poznań-Grunwald i Jeżyce, który rozpatruje sprawy pracownicze z terenu Poznania, coraz częściej orzeka na korzyść nauczycieli w podobnych sprawach.
Uchylenie decyzji o zawieszeniu – osobny przypadek
W ostatnim czasie obserwuję w Poznaniu nowe zjawisko. Coraz więcej nauczycieli skutecznie odwołuje się od decyzji o zawieszeniu i wygrywa już na etapie postępowania przed komisją dyscyplinarną. To dobra wiadomość, bo oznacza większą kontrolę nad pochopnymi decyzjami dyrektorów.
Jeśli decyzja o zawieszeniu zostanie uchylona, sytuacja prawna jest prostsza niż w przypadku uniewinnienia. Uchylenie oznacza, że decyzja znika z obrotu prawnego – jakby jej nigdy nie było. W konsekwencji nauczyciel powinien otrzymać pełne wynagrodzenie wraz ze wszystkimi dodatkami za cały okres „niebyłego” zawieszenia.
Prowadzę obecnie sprawę nauczyciela z poznańskiego liceum, któremu udało się uchylić decyzję o zawieszeniu po pięciu miesiącach. Dyrektor szkoły próbował argumentować, że skoro postępowanie dyscyplinarne nadal się toczy, to wypłata dodatków musi poczekac. To oczywiście nieprawda – brak zawieszenia oznacza pełne wynagrodzenie, niezależnie od toczącego się postępowania.
Znaczenie dla poznańskiego środowiska oświatowego
Ta uchwała to nie tylko kwestia pieniędzy. To przede wszystkim sygnał dla całego środowiska oświatowego, że nauczyciele nie są bezkarnie narażeni na finansowe reperkusje bezpodstawnych oskarżeń.
W Poznaniu, gdzie funkcjonuje jedna z największych w Polsce sieci szkół publicznych i prywatnych, problem dotykał wielu pedagogów. Teraz mogą oni liczyć na sprawiedliwe traktowanie i ochronę swoich praw pracowniczych na równi z innymi grupami zawodowymi.
Praktyczna rada na koniec
Jeśli jesteś nauczycielem z Poznania lub okolic i dotyczy Cię ten problem – nie czekaj. Terminy przedawnienia roszczeń pracowniczych są bezwzględne. Masz trzy lata od momentu, gdy roszczenie stało się wymagalne.
W mojej kancelarii przy ulicy Święty Marcin regularnie pomagam nauczycielom w odzyskiwaniu należnych im świadczeń. Pierwsze spotkanie konsultacyjne pozwala ocenić szanse i zaplanować strategię działania.
Pamiętajcie – prawo jest po waszej stronie. Uchwała Sądu Najwyższego to tylko potwierdzenie tego, co powinno być oczywiste: niewinny nie może być karany, także finansowo.
Disclaimer: Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej. Każda sprawa wymaga indywidualnej analizy prawnej. Zapraszam do kontaktu w celu omówienia konkretnej sytuacji.
Adwokat Michalina Koligot
Kancelaria Adwokacka w Poznaniu